Choć sam palę jak smok, ale cieszę się z wprowadzenia zakazu palenia w miejscach publicznych. Może nareszcie w chotomowskim ośrodku kultury panie tam pracujące trochę się opamiętają. Moje wnuki wracają z zajęć w ośrodku śmierdzące jak stare popielniczki. Ogólnie to miejsce pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza łazienki, ale smród jaki tam panuje nie bierze się znikąd. Mam nadzieje, że panie pracownice kultury zaczną respektować zakaz palenia w miejscach publicznych.
Jeśli nie odbiorą tego jako "zamachu na wolność osobistom bo taki jest odbiór ustawy, nikt nie pyta czy jako niepalący ma prawo do oddychania czystym powietrzem w miejscach publicznych ale to już "insza inszość"
Haec Sybillae foliis obscuriora- to mniej zrozumiałe od wyroczni Sybilli
No wiesz Jendrula, użycie gaśnicy w taki sposób podpada pod naruszenie prawa - napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia
Eee tam, tuż po studiach potraktowałem gościa w hotelu, tylko mu ślipia spod piany błyszczały. Nie palił ale pyskował. Na drugi dzień rano okazało się, że to nowy szef produkcji, czyli drugi po bogu. Włos mnie z głowy nie spadł a przecież była głęboka komuna