dezorganizator napisał(a):nie ma się czym podniecać - tyle to każdy musiał.
Się nie ekscytuję - po prostu spodobało mi się porównanie do komuny.
Rzecz zaś właśnie w tym, że tyle to nie każdy musiał. Gdzieniegdzie trafiały się świry, co wszystko sprawdzały same, przynosiły gotowe informacje a potem niemal umawiały sąsiedztwo na podpisywanie umów.
Bo czasem Waszeci onucki a mnie getry i wywijki z butów wyłażą
