przez Marcin » 21 lip 2010, o 12:03
Rzeczpospolita
Wiejskie gminy też sięgają po unijne pieniądze
Artur Osiecki 20-07-2010,
Mirosław Lech, wójt Korycina mówi o tym, jak mała, wiejska gmina może sięgać po duże dotacje
Rz: Ile łącznie Korycin pozyskał środków unijnych z perspektywy finansowej 2007 – 2013?
Mirosław Lech: Około 7,5 mln zł. To prawie roczny budżet gminy.
Z jakich programów pochodzą środki?
Korzystamy z podlaskiego programu regionalnego, „Programu rozwoju obszarów wiejskich” i Lokalnej Grupy Działania Fundacja Biebrzańska. Są to więc środki dostępne w naszym województwie. Programy krajowe dotyczą przede wszystkim większych projektów, których niewielka gmina nie jest w stanie udźwignąć.
Na jakiego typu przedsięwzięcia pozyskujecie pieniądze?
Zdecydowana większość to projekty inwestycyjne. Staramy się optymalnie rozbudowywać infrastrukturę w różnych dziedzinach. Sięgamy również po pieniądze na „projekty miękkie”. Dotyczą one szerszej oferty szkolnej i przedszkolnej, promocji naszych produktów regionalnych i głównych imprez gminnych.
Czy realizacja projektów i ich rozliczanie przebiega równie sprawnie jak pozyskiwanie środków?
Dotąd nie mieliśmy z tym większych kłopotów. Doświadczeni pracownicy sprawnie prowadzą procedury przetargowe, nadzorują i rozliczają przedsięwzięcia. Dzięki współpracy z podlaskim Urzędem Marszałkowskim i Fundacją Biebrzańską na bieżąco wyjaśniamy problemy. W związku z ograniczonymi możliwościami finansowymi przy dużych projektach korzystamy z zaliczek z programu regionalnego.
Ilu urzędników zajmuje się pozyskiwaniem funduszy?
W urzędzie gminy utworzyliśmy trzyosobowy zespół do pozyskiwania środków zewnętrznych. Zajmuje się on również prowadzeniem i rozliczaniem przedsięwzięć. W razie potrzeby pomagają inne osoby. Przy bardziej skomplikowanych dokumentach korzystamy z usług firm zewnętrznych.
Jaka jest recepta gminy na sprawne pozyskiwanie funduszy?
Przede wszystkim konsekwencja, ale też dobra współpraca wewnątrz urzędu gminy, między jednostkami organizacyjnymi oraz z organizacjami i instytucjami działającymi na danym terenie. Niezbędne jest zrozumienie i wzajemne zaufanie między wójtem a radą gminy. Dodajmy do tego ludzkie umiejętności, rozeznanie potrzeb oraz znajomość programów, w których można szukać pieniędzy.
Niewielkim gminom wiejskim trudno jest uzyskać dofinansowanie?
Największym ograniczeniem jest wysokość budżetu gminy. W niezasobnych gminach wiejskich to największy hamulec. Samorządy są niezależne i każdy prowadzi własną politykę finansową. Jeśli jest zbyt ostrożna, np. przez unikanie kredytów, to nie ma szans na większe pieniądze z UE. My staramy się korzystać z każdej możliwości, uważając kredyt za normalny i konieczny środek do osiągnięcia celu.
—rozmawiał Artur Osiecki
Rzeczpospolita
---
Coś trzeba dodawać? Może tylko to, że Gmina Jabłonna została w ciągu ostatnich 3 lat tak zadłużona, że teraz nawet Unia nie przyzna nam środków. Dlaczego nie? Bo środki unijne są zawsze są przypisane do realizacji porojektów finansowanych kredytem, dzieje się tak z powodów bezpieczeństwa realizacji projektów.
pozdrawiam,
Marcin