Szykują się podwyżki biletów od Nowego Roku, dodatkowo HGW w przypływie strachu przed referendum obiecuje zniżkowe bilety dla "warszawiaków" ale już nie dla tych co mieszkają pod Wawą i codziennie dojeżdżają do pracy lub na studia, tych zniżki nie mają objąć. Już w tej chwili dojazd 1 osoby komunikacją zbiorową jest na granicy opłacalności, wystarczy że zmieni się jeden z parametrów:
1-cena biletu miesiecznego w II strefie
2-cena dodatkowego biletu na KM (dla tych co mają kartę na I strefę)
3-cena paliwa do naszych aut
a już przy JEDNEJ osobie korzystanie z komunikacji publicznej stanie się nieopłacalne, w tej chwili przy dwóch osobach dojeżdżających korzystanie z dofinansowanej komunikacji ZTM/KM staje się droższe niż dojazd samochodem. Grozi nam iż znowu parkingi przed stacją będą puste jak 6-7 lat temu, bo ludziska zaczną dojeżdżać samochodami. Nie pomoże nic miliony inwestycji w tabor (pociągi Elfy, autobusy itp)
Czy radni powiatu zgodzą się na dalszy szantaż ZTM, który przy "zachodnich" cenach biletów ma nadal za duże koszty i wyciąga łapę po kasę do samorządów i do mieszkańców "podawarszawskich"?
